Ta dziedzina jest naszą największą specjalizacją – to już ponad 20 lat, kiedy zajmujemy się pośrednictwem w udzielaniu kredytów hipotecznych.

Wbrew pozorom kredyt hipoteczny to nie kilka parametrów, czyli szukanie najtańszej oferty. Przede wszystkim to znajomość danego banku „od podszewki” oraz wydreptane tam ścieżki. My nie pracujemy z bankiem, ale z konkretnymi osobami, którym przekazujemy wniosek naszego klienta. Potem – jeśli coś się „zacina” w procedurze kredytowej – wiemy, gdzie i jak szukać pomocy.

Należy jeszcze pamiętać, że jest to rynek zmieniający się bardzo dynamicznie. Nie można więc - będąc pośrednikiem - trzymać się jednego, czy dwóch banków i głównie z tymi pracować, bo te sprawnie działają. Polityka banków – jak kobieta – zmienną jest. Jeśli więc dany bank nabierze niechęci do udzielania hipotek (oczywiście nigdy tego oficjalnie nie ogłosi!), należy szukać innych partnerów do współpracy.

Co jest w tej branży najważniejsze z punktu widzenia kredytobiorcy? Za błędy doradcy kredytowego zawsze płaci klient. Warto o tym pamiętać, ubiegając się o kredyt hipoteczny. Szczególnie, że bankowcy nigdy do swoich błędów się nie przyznają i zawsze zrzucą winę
na klienta, jak coś się nie uda. Znacie hasło: „Widziały gały, co brały”?